O mnie

Moje doświadczenia.... refleksje..... flirt....... z ogólnie pojętym życiem w nowoczesnym społeczeństwie.

                    Obowiązujący klasyczny zapis wydarzeń oraz datowanie ich w dziejach ludzkości nazywamy historią. Ale nasuwa się pytanie czy to co wydarza się  pomiędzy  datami jest mniej ważne?  I co tak naprawdę jest ważne?. Otóż, każdy człowiek dąży do szczęścia - tak przynajmniej postulują wszyscy, lub prawie wszyscy. Takie stwierdzenia trudno zanegować. Jak zostać szczęśliwym? Co trzeba spełnić, aby taki stan rzeczy był naszym udziałem? Czy przeżywanie szczęścia jest tylko emocją. A może jest stanem świadomości na fundamencie ugruntowanej wiedzy. Czym zatem jest wiedza? Czy można wiedzę utożsamiać z informacją? Informacja, która do nas dociera może okazać się nie prawdziwa, albo zmanipulowana. Skora powyższa teza nie jest fałszywą, to informacja nie musi być wiedzą. Gdzie zatem leży źródło prawdziwej wiedzy? Czy można o niej wyczytać, czy trzeba ją doświadczyć? We współczesnym systemie edukacji od rozpoczęcia nauki w szkole podstawowej do uzyskania tytułu magistra młody człowiek potrzebuje około 20 lat. Tak więc w murach szkolnych spędza około 1/4 życia, 2/4 w pracy zawodowej i 1/4 na emeryturze. Są też statystyki mniej optymistyczne.

Pani Marianna. R. seniorka, pseudonim artystyczny DJ Babcia Michalina. Przed rozpoczęciem projektu była członkinią zespołu śpiewaczego. Zaproponowałem jej role wokalistki hip-hop, rap. Cechowała ją otwartość, serdeczność, byłem pewny, że się zgodzi i się nie pomyliłem.
Zbliżał się coroczny turniej gmin powiatu chełmskiego. Przygotowałem choreografię (tekst, muzyka, postawa sceniczna). DJ Babcia Michalina po kilku tygodniach była gotowa do występu.
Ten typ muzyki jest domeną młodzieży, tak uważano powszechnie do dnia pierwszego występu DJ Babci Michaliny. Występ był bardzo udany. Następstwem tego były artykuły w prasie lokalnej i ogólnopolskiej, programy w TVP 1,2,3, TV Polonii. Był to dopiero początek. Do dalszej realizacji projektu zaangażowałem m.in. Magdę Młynarską, Romana Pukara, Mariusza Banacha grupę tańca współczesnego z MDK Chełm, oraz chórek z zespołu "Mada-Bis".

Wiesław Jędruszczak

tel. 884 069 999

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

http://www.jedruszczak.art.pl

scenografia horzyontu 600x600Leżymy na plecach i patrzymy w rozgwieżdżone niebo. Zachwyceni widokiem gwiazd nie zdajemy sobie sprawy jak ważną rolę pełni tło. Istnienie jakiegoś obiektu dostrzegamy tylko na tle. Tło i obiekt mają taką samą wartość w postrzeganiu całości. A może jednak istota tła jest nie współmierna do obiektu. Tło - nie wielu zdaję sobie sprawę - że tło jest pozbawione egoizmu. Nie ma chyba takiego drugiego zjawiska, które byłoby tak ugodowe i tak pewne swojej nie podważalnej roli. Tło nie manifestuje siebie. Każdy obiekt jaki postrzegamy (nad jakim skupiamy uwagę) natychmiastowo i bezwarunkowo istnieje na tle. Kasia z wiadrem wody, biegnący wiosenny pies za zimowym kotem, samochód przemykający ulicami o czwartej nad ranem są banalne, a tło jest ich rodzajem konstytucji.

Wzrokiem dostrzegamy nie więcej i nie mniej, ale tyle na ile nam pozwala zmysł widzenia. Obszar widzenia to cały horyzont - spektrum rzeczy tworzących widzianą przez nas całość.
Ta nie zmącona pewność siebie tła jest ponad czasem, przestrzenią i umysłem. Tło przyjmie do swojego królestwa każdy rodzaj kreacji ludzkiej. Wysypisko śmieci, drapacz chmur, eksplozję na poligonie i roztańczone siostry wiedźmy. Nic nie zmąci parytetu tła.

W galerii tła jest miejsce na szczegół. Pojęcie całości to sfera umysłu.
Ale taka jest właśnie sztuka. „Scenografia horyzontu" jest pojęciem, które wypowiedziałem wiele lat temu. Scenografia horyzontu jest rodzajem deklaracji jaką artysta doswiadcza w konfrontacji z tłumem.

Wiesław Jędruszczak

 (prof. dr hab.) Paweł Próchniak. Malarstwo Wiesława Jędruszczaka i jego twórczość literacka tworzą spójną przestrzeń. Wpisane w nią sensy i emocje wypowiadane są w dwóch radykalnie odmiennych porządkach: obrazu i słowa, ale słychać tu jeden głos. Oba nurty tej artystycznej działalności oświetlają się i przenikają. Ożywia je ta sama tęsknota. Nieodparte i dojmujące pragnienie. Ta strategia upartego oscylowania między przeciwieństwami jest typowa dla całej twórczości autora. Jednym z podstawowych układów jest w niej napięcie - w jakiejś mierze oczywiste, ale dla Jędruszczaka szczególnie istotne - między realnością i tym, co fikcyjne. Można by rzec - od­wo­łując się do jednego z tekstów - napięcie między osobą i jej zamazanym odbiciem. W tego rodzaju dialogu świadomość/umysł jest najważniejszy. Kresy nr 45-46, 1-2/2001

(prof. dr hab.) Lechosław Lameński.

Cyt: Ciągle jednak są to dzieci, dzieci samotne, pozbawione cech indywidualnych,  bliższe marionetkom czy kukiełkom,  poruszane niewidocznymi sznurkami, dzieci które chodzą, siadają, bawią się, a  nawet pozują artyście jak bezduszne  automaty. Artyście,  który patrzy na nie chłodnym okiem anonimowego (jak one same) obserwatora,  notującego z namysłem, starannie i powoli ich  szkicowo ujęte  sylwetki. Przede wszystkim artysta prowadzi dialog z widzem przy pomocy pędzla i farb, dialog  o ludzkiej samotności, zwłaszcza samotności dzieci, które z trudem przekonują nas dorosłych o potrzebie zrozumienia ich  problemów. W ten sposób dochodzi do powstania wyimaginowanej rzeczywistości  mówiących lalek i pajacyków, mruczących słodko misi czy skorych do pieszczot i  odwzajemnionej miłości psów oraz kotów. Brak dialogu, brak otwarcia się na potrzeby naszych milusińskich  prowadzi  do  zaniku prawdziwie ludzkich  uczuć, do odrzucenia miłości i rozumu, kosztem rozbudzonej agresji,   niszczącej bezmyślnie   wszystkich i wszystko.  Akcent nr 87-88, 1-2/2002

Patrząc na obrazy Wiesława Jędruszczaka
Obserwuję poczynania Wiesława Jedruszczaka, a właściwie rozwój jego malarstwa, od dobrych kilku lat. Ku memu zaskoczeniu, ten niepokorny, chodzący własnymi ścieżkami absolwent Instytutu Wychowania Artystycznego UMCS (obecnie Wydział Artystyczny), nie tylko potrafił znaleźć w sztuce początku XXI wieku czytelne miejsce dla swego malarstwa, ale także umiał przekonać do siebie wcale liczne grono zwolenników. Piszę – ku memu zaskoczeniu – ponieważ na przekor wszystkim i wszystkiemu, Wiesław Jędruszczak konsekwentnie, od samego początku, buduje własny świat, nie przejmując się tym co powiedzą inni, i czy to co maluje, jest modne lub awangardowe.